Emocje związane z pracą zdalną

Działania zdalne wywołują spore emocje. Do tego nic nie wskazuje na to, abyśmy mieli jakąś zmianę w tym zakresie.

Sporo i źle

Wystarczy posłuchać choćby doniesień z rynku brytyjskiego – mówi się o tym, że przedsiębiorcy unikają pracy zdalnej. Z drugiej strony wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że możemy rozmawiać o naszej przyszłości. Można też powiedzieć, że jest to potwierdzenie tekstu, który znajduje się pod tym adresem.

Przyszłość jest ważna, ale jednocześnie nie można zapominać o teraźniejszości, prawda? Zwłaszcza że słyszy się o problemach z retencją czy szeroko pojętym koszmarze. Krótko mówiąc, dzieje się sporo i dzieje się źle.

Powrót do biur?

Niektórzy mogą powiedzieć, że sytuacja jest prosta i trzeba wracać do biur. Prosto jednak nie jest, bo pracownicy nie do końca są chętni na pracę w biurze. Co więcej, możemy mówić, że najpopularniejszym rozwiązaniem stała się praca hybrydowa. Jakby nie patrzeć, jest to swego rodzaju pójście na kompromis.

Na ten moment mówi się o czymś dobrym – czymś, co zapewnia równowagę i elastyczność. Jest to oczywiście plus, ale dobrze też zadać sobie pytanie, czy tak będzie zawsze? Z pełnym przekonaniem można powiedzieć, że jest to coś, co ma prawo wzbudzać niemałe wątpliwości. Historia pokazuje, że realia mogą błyskawicznie ulec zmianie. Ponadto raczej nie ma w tym niczego dziwnego – takie jest życie.

To wszystko też pokazuje, że rzeczywistość potrafi się zmieniać szybko, ale czasem można przesadzić – praca zdalna jest przyszłością, ale jest to chyba wciąż przyszłość dość daleka.